Informacje

  • Wszystkie kilometry: 4898.58 km
  • Km w terenie: 251.50 km (5.13%)
  • Czas na rowerze: 9d 13h 27m
  • Prędkość średnia: 21.35 km/h
  • Więcej informacji.


baton rowerowy bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy michupd.bikestats.pl

Archiwum

Linki

W Łagiewnikach

Niedziela, 1 kwietnia 2012 | dodano:01.04.2012Kategoria Wycieczki niedalekie
Dziś rano wszystko przykryte było dość grubą czapą śniegu, ale na szczęście w ciągu kilku godzin słońce zdążyło wszystko stopić. Nie było jednak ciepło... Kiedy o 17 wychodziłem na rower, było jakieś 9 stopni, a po powrocie już już tylko 3. Wiatr też był nieprzyjemny, ale na szczęście lżejszy niż ostatnio, więc nie zmęczył mnie tak bardzo.

Dziś zaplanowałem trochę jeżdżenia w terenie, więc naturalny wydawał się wybór Łagiewnik. Najpierw jednak chciałem trochę pokręcić po asfalcie. Tak więc jechałem sobie zupełnie spokojnie przez Łagiewniki w stronę Łodzi, kiedy nagle usłyszałem szelest, spojrzałem... A tam locha (samica dzika) z młodymi. Z tego zaskoczenia nie zrobiłem jednak żadnego zdjęcia. Pojechałem więc dalej, do stacji Radegast.



Wracałem tą samą drogą, jednak dzików już nie było. Skręciłem w stronę Arturówka, który jeszcze się niestety nie zazielenił.



Z Arturówka już lasem pojechałem z powrotem do Łagiewnik, jedną ze ścieżek przyrodniczo-historycznych. Obok pałacu Heinzla trafiłem na stare miejsce po kapliczce i cmentarzu. Trochę trzeba pod nie podjechać, a kilka ostatnich metrów było takie strome, że musiałem podprowadzić rower.



Dalej pojechałem do kapliczek św. Rocha i św. Antoniego. Za nimi również czekał mnie podjazd, również stromy, ale tym razem dłuższy, choć na zdjęciu pewnie tego nie widać.



Stamtąd pojechałem jeszcze trochę przez uroczysko Wanny, a potem jeszcze trochę asfaltem dla wyrobienia kilometrów. Po śniegu nie było już śladu, poza kilkoma zacienionymi miejscami.



Początkowo nie planowałem na siłę dobijać do 40 km, ale kiedy byłem niedaleko domu na liczniku widniało 38 km, więc dałem się sobie namówić na rundkę po osiedlu :) 40 to nie jest szczyt moich marzeń, zwłaszcza w kontekście wakacyjnych planów, ale takimi małymi krokami mam nadzieję zbudować formę :) Liczę też, że prognozy pogody na święta nie do końca się sprawdzą i będzie trochę lepiej niż zapowiadają to dziś :)

Dane wycieczki:
Km:41.09Km teren:10.00 Czas:02:08km/h:19.26
Pr. maks.:31.09Temperatura:7.0 HRmax:175( 89%)HRavg138( 70%)
Kalorie: 1663kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rzete
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl