Informacje

  • Wszystkie kilometry: 4898.58 km
  • Km w terenie: 251.50 km (5.13%)
  • Czas na rowerze: 9d 13h 27m
  • Prędkość średnia: 21.35 km/h
  • Więcej informacji.


baton rowerowy bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy michupd.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2011

Dystans całkowity:361.56 km (w terenie 40.00 km; 11.06%)
Czas w ruchu:17:08
Średnia prędkość:21.10 km/h
Maksymalna prędkość:41.77 km/h
Maks. tętno maksymalne:178 (90 %)
Maks. tętno średnie:143 (72 %)
Suma kalorii:4535 kcal
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:32.87 km i 1h 33m
Więcej statystyk

Do pracy / Z pracy

Środa, 28 września 2011 | dodano:29.09.2011Kategoria Do pracy / Z pracy
Byłby to zupełnie zwyczajny dzień, gdyby nie to, że podczas powrotu przebiłem sobie dętkę w tylnym kole. Zastanawiałem się przez chwilę, czy ją wymienić, ale nie chciało mi się rozbijać warsztatu na stacji benzynowej. W dodatku pogoda była zupełnie przyzwoita, więc wybrałem spacer. Do domu szedłem godzinę :P Rowerem zajęłoby to jakieś 15 minut... :) Wymiana dętki przewidziana na sobotni poranek. Dane wycieczki:
Km:23.10Km teren:0.00 Czas:01:10km/h:19.80
Pr. maks.:33.08Temperatura:18.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Do pracy / Z pracy

Wtorek, 27 września 2011 | dodano:28.09.2011Kategoria Do pracy / Z pracy
Było zdecydowanie chłodniej niż poprzedniego dnia. Całą drogę do pracy żałowałem, że nie wziąłem rękawiczek.

Cały dzień utrzymywała się piękna, ciepła i słoneczna pogoda. Wiedziałem jednak, że meteorolodzy spodziewają się deszczu pod wieczór. Miałem nadzieję, że jeśli spadnie, to po 17, gdy już będę w domu. Jednak tuż przed 16 zebrały się złowrogie, ciemne chmury. Nie wróżyły nic dobrego.

Kiedy wyjechałem z pracy jeszcze wydawało mi się, że może mi się udać ominąć deszcz. Jednak już po 10 minutach zaczęło padać i grzmieć, a chwilę później mocno lunęło. Schroniłem się pod dachem pobliskiej Biedronki. Po około 20 minutach przestało padać i znów wyszło słońce.

Chwilę później zauważyłem ładną, wyraźną tęczę. Do domu wróciłem już bez przygód, prawie całkiem wyschnięty.



Dane wycieczki:
Km:28.98Km teren:0.00 Czas:01:30km/h:19.32
Pr. maks.:37.76Temperatura:18.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Do pracy / Z pracy

Poniedziałek, 26 września 2011 | dodano:27.09.2011Kategoria Do pracy / Z pracy
I jeszcze nawet kilka razy uda mi się do pracy na rowerze pojechać... No nie przypuszczałbym, że natura będzie dla mnie tak łaskawa i pozwoli choć trochę nadrobić jesienią zaległości z lata :P Dane wycieczki:
Km:29.40Km teren:0.00 Czas:01:26km/h:20.51
Pr. maks.:35.74Temperatura:18.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Pętla strykowska

Niedziela, 25 września 2011 | dodano:25.09.2011Kategoria Wycieczki niedalekie
Bardzo ostatnio polubiłem jazdę po lesie. Dziś, podobnie jak wczoraj, najpierw zrobiłem rundkę po pobliskim lesie, a potem pojechałem do Łagiewnik. Rano było trochę chłodno, ale już w Arturówku przygrzewało słońce.



Planowałem dziś nieco dłuższą przejażdżkę, więc po przedostaniu się na drugą stronę lasu i dojechaniu do asfaltu, skręciłem na Stryków. Muszę przyznać, że jesienią droga prezentuje się naprawdę ładnie.






Do samego Strykowa jedzie się jak zawsze świetnie. Potem też nie jest najgorzej, mam wrażenie, że wiatru prawie nie ma. Jedyną uciążliwością był remont drogi i ruch wahadłowy. Gdy tak stałem przy sygnalizacji wpadłem na pomysł, żeby dojechać do samego Ozorkowa, ale później okazało się, że ta najprostsza droga jest zamknięta. Musiałem odbić na Białą i gdy trochę musiałem pojechać pod wiatr, skutecznie wyleczyłem się z ambicji.

W Zgierzu miałem na liczniku 57 kilometrów i zrobiłem jeszcze dwa kółka po osiedlu, żeby dobić do 60.

Dane wycieczki:
Km:60.20Km teren:13.00 Czas:02:47km/h:21.63
Pr. maks.:35.74Temperatura:18.0 HRmax:173( 88%)HRavg137( 69%)
Kalorie: 2029kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Sobotnie kręcenie

Sobota, 24 września 2011 | dodano:25.09.2011Kategoria Wycieczki niedalekie
Ostatnio bardzo dobrze jeździło mi się po lesie, więc i dziś postawiłem na park krajobrazowy. Na początek jednak zrobiłem dwie rundki po pobliskim Krogulcu. Po takiej "rozgrzewce" skręciłem w kierunku Łagiewnik.

Asfaltem jechało mi się bardzo dobrze. Przy kościele w Łagiewnikach skręciłem na ścieżkę biegnącą wzdłuż drogi. Było trochę "z górki", ale w pewnym momencie trafiłem na jakąś nierówność z kocich łbów. Tutaj jeszcze mi się udało zachować równowagę, ale taki rozbujany wjechałem kilka metrów dalej na korzenie i po chwili już leżałem... Pierwszy upadek w tym roku stał się faktem. Na szczęście gdy już byłem pewny spotkania z ziemią wystawiłem nogę, żeby trochę zamortyzować zderzenie. O dziwo skończyło się tylko na naprawdę niewielkim zadrapaniu. Podejrzewam, że gdybym nie zapomniał odblokować amortyzatora nic by się nie stało. No ale nie dramatyzuję :P

Po całej sytuacji pojechałem w kierunku Arturówka. Na ścieżce spotkałem sympatyczną starszą panią, która pytała się czy dobrze idzie w kierunki linii 51. Potwierdziłem i pojechałem dalej. Odbiłem na ulicę Okólną, a potem asfaltem z górki do samych Łagiewnik. Stwierdziłem, że dobrze będzie wjechać w tę część lasu, w której rzadko bywam. Nie zawiodłem się, bo las w tej części jest naprawdę ciekawy. Zwłaszcza bajorko z gustowną puszką Harnasia na samym środku... Poniższe zdjęcia na pewno nie oddają w pełni uroku miejsca.







Potem już bez historii... Niedługo później dojechałem do szosy i świeżym asfaltem do domu. Dane wycieczki:
Km:35.78Km teren:15.00 Czas:01:45km/h:20.45
Pr. maks.:34.51Temperatura:17.0 HRmax:165( 84%)HRavg135( 68%)
Kalorie: 1269kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Pętla parkowa

Niedziela, 18 września 2011 | dodano:18.09.2011Kategoria Wycieczki niedalekie
Tak, wiem... Ostatnio mało oryginalne wymyślam tytuły :P

Dzisiejszy dzień wg prognoz pogody miał być o wiele ładniejszy niż wczorajszy. Wybrałem się więc na przejażdżkę rozochocony tymi wiadomościami. Nie współgrało jednak z nimi zachmurzone niebo... Po jakimś czasie zaczęło jednak kropić, co skłoniło mnie do skręcenia w las i przeczekania ewentualnego deszczu. Z tego kręcenia dojechałem do Arturówka - w tym roku ani razu tam nie bylem, aż dziwne. Sporo ludzi grało w siatkówkę, jeździło na rowerze lub po prostu spacerowało. Aż żal serce ściska, że już niedługo wszystko będzie schowane pod śniegiem.





Już zapomniałem, że trochę padało i w pewnym momencie się na tym złapałem. Tak czy siak skręciłem w las, trochę się pokręciłem, ale koniec końców wróciłem na asfalt. Jeszcze tylko odbiłem w prawo w polną, dziurawą drogę, żeby sprawdzić, czy mogę tamtędy omijać korki, gdy jadę samochodem. Ale chyba nie będę ryzykować zawieszenia :)

Dane wycieczki:
Km:33.49Km teren:8.00 Czas:01:36km/h:20.93
Pr. maks.:38.49Temperatura:20.0 HRmax:178( 90%)HRavg143( 72%)
Kalorie: 1237kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Pętla parzęczewska

Sobota, 17 września 2011 | dodano:17.09.2011Kategoria Wycieczki niedalekie
To pierwsza przejażdżka tego lata w zimowej czapce i rękawiczkach :P Zmusił mnie do tego zimny poranek. Poczułem się trochę jak w marcu, podczas pierwszych przejażdżek w tym roku.

Na początku planowałem nieco inną trasę. Chciałem pojechać do Ozorkowa i z powrotem. W samych Grotnikach jednak zdecydowałem się trochę ją zmienić - ostatnio za często ograniczam się do wycieczek w kierunku Ozorkowa. Odbiłem na miejscowość Orła, przejechałem przez tory kolejowe i skręciłem na Parzęczew. Niedługo potem minąłem pasące się konie.



Dalsza droga minęła bez przygód. Czułem jedynie, że wracać będę pod wiatr. W samym Parzęczewie jak zwykle stanąłem przy kościele.



To centralny punkt miejscowości, łączy się tam kilka dróg, między innymi ta, którą zawsze do Parzęczewa dojeżdżam. Nie pozostało mi nic jak zawrócić i tą samą drogą dojechać do domu. Może mało oryginalnie, ale trasa jest całkiem urozmaicona i lubię nią jeździć. Jutrzejsza przejażdżka może będzie nieco dłuższa. Dane wycieczki:
Km:46.74Km teren:0.00 Czas:02:00km/h:23.37
Pr. maks.:38.86Temperatura:15.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Niedzielny wypad do parku

Niedziela, 4 września 2011 | dodano:04.09.2011Kategoria Wycieczki niedalekie
Niedziela jeszcze ładniejsza niż sobota, więc tym bardziej żal nie skorzystać :) To być może jedna z ostatnich moich przejażdżek w tym roku. Taki już mam kalendarz i nic nie poradzę... Chciałoby się więcej, ale co tam... :) Być może w przyszłym sezonie uda mi się za to rozpocząć jazdę wcześniej.

Wracając do dzisiejszej przejażdżki - na trasie minąłem więcej kolarzy niż zazwyczaj. Jakby każdy chciał skorzystać z tych ostatnich słonecznych dni (choć podobno, z przerwami, ładnie ma być aż do połowy października). Po fatalnym i deszczowym lipcu we wrześniu mamy małe zadośćuczynienie :)

I znów wracając do przejażdżki... Każdą górkę czułem jakby dwa razy mocniej niż zazwyczaj, podjeżdżało się ciężko. Pewnie w tym roku dużo lżej już nie będzie. Rok stracony, ale nikt nie powiedział, że w przyszłym nie będzie lepiej :) Dane wycieczki:
Km:26.53Km teren:4.00 Czas:01:12km/h:22.11
Pr. maks.:41.77Temperatura:25.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Krótko po mieście

Sobota, 3 września 2011 | dodano:04.09.2011Kategoria Przejażdżki
Krótka wieczorna/nocna przejażdżka po mieście. Noce robią się już naprawdę zimne :) Dane wycieczki:
Km:8.86Km teren:0.00 Czas:00:26km/h:20.45
Pr. maks.:32.02Temperatura:8.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Pętla ozorkowska

Sobota, 3 września 2011 | dodano:03.09.2011Kategoria Wycieczki niedalekie
Piękny, wrześniowy dzień. Słońce świeci aż miło, wiaterek jest, ale tylko lekki. Żal nie skorzystać. Trasa bardzo standardowa: Zgierz-Grotniki-Ozorków-Grotniki-Zgierz. Mała pętelka.

Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli się ani razu w sezonie nie przewrócisz, to znaczy, że słabo trenujesz. Może faktycznie ma to jakiś związek, bo do tej pory co roku jakiś upadek mi się przytrafiał, a w tym, słabszym niż poprzednie, nie miałem żadnego.

Przypomniało mi się to, bo podczas przejażdżki omal nie zaliczyłem małej kraksy. U podnóża podjazdu stanąłem na pedałach, ale przy pierwszym naciśnięciu przeskoczył łańcuch i wybił mnie zupełnie z równowagi. Jakoś mi się jednak udało utrzymać w pionie - z pierwszego upadku w sezonie nici :) Dane wycieczki:
Km:34.09Km teren:0.00 Czas:01:29km/h:22.98
Pr. maks.:32.81Temperatura:25.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl