Informacje

  • Wszystkie kilometry: 4898.58 km
  • Km w terenie: 251.50 km (5.13%)
  • Czas na rowerze: 9d 13h 27m
  • Prędkość średnia: 21.35 km/h
  • Więcej informacji.


baton rowerowy bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy michupd.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2011

Dystans całkowity:155.22 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:06:47
Średnia prędkość:22.88 km/h
Maksymalna prędkość:40.00 km/h
Suma kalorii:4400 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:22.17 km i 0h 58m
Więcej statystyk

Kontrolnie

Środa, 30 marca 2011 | dodano:30.03.2011
Dziś niedużo, kontrolnie po wymianie dętki i regulacji hamulców. Starałem się za to jechać "intensywniej". Pogoda wyśmienita. Mam nadzieję, że się utrzyma przynajmniej do weekendu :) Dane wycieczki:
Km:10.25Km teren:0.00 Czas:00:25km/h:24.60
Pr. maks.:39.24Temperatura:15.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Przygoda, przygoda...

Poniedziałek, 28 marca 2011 | dodano:29.03.2011
Tym razem dzień pełen przygód. Wybrałem się z kolegą standardową trasą do Grotnik, ale na 15. kilometrze wjechałem na pełnej prędkości w dziurę w jezdni. Od razu usłyszałem charakterystyczny syk i wiedziałem już, że nie obejdzie się bez łatania.

Zjechałem na pobocze, wyjąłem dętkę i swój zestaw przygotowany na takie przygody. Niestety okazało się, że dwuletni klej zmienił się w coś o konsystencji maści... Trzeba było sporo tego ustrojstwa wycisnąć, żeby dostać się do kleju zdatnego do użycia. Zlokalizowałem dziurę, załatałem, pompuję dętkę... Jeszcze jedna dziura. Załatałem, pompuję... Znów to samo.

Skończył mi się klej i łatki, a dętka niestety wciąż nie chciała się napompować i trzymać powietrza. Czekał mnie 5-kilometrowy spacer przez podmokły las, ale w końcu szczęśliwy dotarłem do domu, gdzie czekała na mnie nowiutka dętka :) Dane wycieczki:
Km:14.73Km teren:0.00 Czas:00:39km/h:22.66
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Niby fajnie, ale wcale nie dobrze.

Niedziela, 27 marca 2011 | dodano:27.03.2011
Dziś postanowiłem wybrać się w nieco inną trasę, dłuższą, ale łatwiejszą. Podjazdy na niej oczywiście są, ale tylko na pierwszych i ostatnich 10 kilometrach. 20 środkowych to zjazdy lub płaska droga. Do tego wiatr i niska temperatura.

Początek bardzo średni, pierwsze podjazdy mocno dały mi się we znaki, ale niedługo na horyzoncie pojawił się Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich i przystanąłem na chwilę, żeby zrobić dwa zdjęcia. Jak widać (lub nie, ale wtedy wierzcie na słowo) budzi się powoli do życia.





Dalej droga do Strykowa to w zasadzie jeden wielki zjazd. Odpocząłem i podbiłem trochę średnią, aż sam uwierzyłem, że naprawdę zaczynam łapać dobrą formę (co odbiło się kilkanascie kilometrów później, ale o tym za chwilę). Na miejscu krótki postój przy zalewie:



Odbiłem na Ozorków i wciąż kręciło mi się świetnie. Las chronił mnie od wiatru, droga płaska jak stół. Przed Kęblinami musiałem trochę skorygować swoje plany, bowiem część trasy została wyłączona z ruchu z powodu remontu. Skróciło to moją podróż o kilka kilometrów, czego trochę żałowałem, ale tylko do momentu, gdy wyjechałem z Białej.

Las już nie chronił dostatecznie od wiatru, zaczęły się pierwsze podjazdy... Gdy podjeżdżałem pod wiadukt nad autostradą, z przerażeniem patrzyłem na licznik i marne 12 km/h na nim... Nie miałem w ogóle siły, żeby popchnąć rower do przodu, toczyłem się wolno jak żółw. A przede mną jeszcze kilometrowy podjazd "pod Malinkę"...

Udało mi się go pokonać. Starałem się myśleć o wszytkim innym niż jazda na rowerze i w ten sposób, jadąc 12-13 km/h zostawiłem w tyle wszystko co najtrudniejsze na trasie. Ostatnie kilometry do domu to już była luźna jazda.

Na liczniku średnia niby fajna, ale kryzys na trasie przypomniał mi, że jeszcze nie mogę się chwalić formą. Mam nadzieję, że to tylko kwestia kilku tygodni. Oby tylko systematyczność dopisała :)

Dane wycieczki:
Km:41.35Km teren:0.00 Czas:01:47km/h:23.19
Pr. maks.:34.00Temperatura:6.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 2400kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Czasówka

Wtorek, 22 marca 2011 | dodano:22.03.2011
Jak zwykle na początku sezonu przejechałem dziś czasówkę po swojej ulubionej trasie wokół Grotnik. Oczywiście nie liczyłem na świetny czas. Cała rzecz ma raczej charakter kontrolny, ma pokazać w jakiej formie jestem po długiej przerwie od roweru i pozwolić kontrolować postępy w miarę upływu sezonu.

Do rzeczy jednak - dzisiejsza czasówka zakończona z czasem 44:05 min i średnią 24,45 km/h. Wynik raczej mierny, jeśli spojrzy się na mój rekord z zeszłego roku - 35:18 min. Pozytyw jest taki, że czułem się dziś bardzo dobrze w czasie jazdy. Nieźle rozłożyłem siły i na koniec nie byłem wcale wyczerpany. To dopiero moja czwarta jazda w tym sezonie, a już czuję, że poprawiłem się nawet o kilka minut. Czy uda mi się robić założone 120 km tygodniowo? Na razie chyba jeszcze nie, ale mam nadzieję, że od przyszłego miesiąca to będzie norma :)

Jak co roku cel jest jeden - pobić kolejny rekord. W ciągu siedmiu lat poprawiłem się o prawie 10 minut. Cel długoterminowy - zejść w końcu poniżej 30 minut. Dane wycieczki:
Km:17.99Km teren:0.00 Czas:00:44km/h:24.53
Pr. maks.:40.00Temperatura:11.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Taka, o, przejażdżka

Niedziela, 20 marca 2011 | dodano:20.03.2011
Nic szczególnego. Chciałem podjechać pod jedyny porządny podjazd w okolicy. Od formy wciąż dzielą mnie jednak lata świetlne.

Z ciekawostek - pozdrawiali mnie dziś po drodze ludzie w samochodach. Całkiem to miłe, trochę śmieszne, ale w gruncie rzeczy pozytywne :)



Dane wycieczki:
Km:20.30Km teren:0.00 Czas:00:54km/h:22.56
Pr. maks.:40.00Temperatura:7.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Pierwszy, poważniejszy raz

Niedziela, 13 marca 2011 | dodano:13.03.2011
Wczoraj czułem się super, jednak wiedziałem, że dopiero dziś okaże się, jak naprawdę dobrze mi z rowerem. Zdecydowałem się na standardową trasę w wersji rozszerzonej. Jest o tyle miarodajna, że zróżnicowana. Są podjazdy, zjazdy, las, miasto... Nie nudzi się i potrafi nieźle zmęczyć. Oczywiście w środku sezonu to raczej turystyczna przejażdżka niż trening czy sprawdzenie formy, jednak na drugi raz w roku nadaje się bardzo dobrze.

Jak zwykle zacząłem nieźle i przez pierwsze kilkanaście kilometrów średnia prędkość wynosiła ok. 24 km/h. Przejechałem Grotniki bez większych przygód. Zaraz za nimi jest zbiornik wodny, a w nim piękne stado kaczek. Obiecuję sobie, że zrobię im zdjęcie w drodze powrotnej.

Niedługo za wiaduktem na autostradzie jest miejsce, gdzie świetnie widać rozwój wiosny.



Z biegiem staje się coraz bardziej zielone, a drzewa tworzą nad strumieniem malownicze zwieńczenie.

Jadę jednak dalej. Jak zwykle w Ozorkowie robię krótką przerwę i zawracam. Drugą połowę trasy muszę pokonać pod wiatr. Tuż przed autostradą zdaję sobie sprawę, że nie jestem w formie :P Zaczynam myśleć o jedzeniu, a na liczniku dopiero 20 km. Szybko liczę w pamięci i wychodzi, że do domu nie mniej niż 15 km. Jadę dalej. Przy stadzie kaczek robię sobie następną przerwę.









Dalej bez przygód. Jadę turystycznym tempem w okolicach 20 km/h. Przed domem czeka mnie jeszcze kilka podjazdów, ale pokonuję je spokojnym tempem. Trening uważam za zakończony.

Dane wycieczki:
Km:35.60Km teren:0.00 Czas:01:38km/h:21.80
Pr. maks.:0.00Temperatura:11.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 2000kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Pierwszy raz

Sobota, 12 marca 2011 | dodano:13.03.2011
Pierwsza przejażdżka tego roku miała raczej na celu miała raczej na celu sprawdzenie roweru i mojego "czucia się" na nim. Nie wyszło źle. Pogoda była świetna, w zasadzie nie wiało, jechało mi się bardzo dobrze. Dobry prognostyk na później : Dane wycieczki:
Km:15.00Km teren:0.00 Czas:00:40km/h:22.50
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kelly's Neos

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl