Bieszczady!
Poniedziałek, 3 września 2012 | dodano:11.09.2012Kategoria Z dala od domu
W końcu w Bieszczadach... Krótka drzemka po długiej podróży samochodem i na rower. Byłem już w Ustrzykach Górnych w zeszłym roku, więc wiedziałem, gdzie się wybrać na pierwszą przejażdżkę. Nie chciałem się od razu forsować, więc najpierw pokręciłem w stronę Wołosatego.
Wydawało mi się, że jest płasko, ale kiedy na końcu trasy zawróciłem, zdałem sobie sprawę, że całe 6 kilometrów jednak podjeżdżałem. Nie było to nic bardzo stromego, ale jednak. W Wołosatem dojechałem najdalej jak się dało, do zakazu przy wjeździe na teren Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Niedaleko znalazłem pasące się konie.
Po zjeździe do Ustrzyk Górnych skręciłem w lewo, spróbować się z mocniejszym podjazdem. Dojechałem do podnóży Małej Rawki i parkingu BPN. 6 kilometrów stromego (jak na moje warunki) podjazdu - to było coś, na co czekałem :) Jechało się świetnie. Na serpentynach czułem się prawie jak w TDF :P
Na koniec jeszcze widoczek - nagroda za udany podjazd :)
Wydawało mi się, że jest płasko, ale kiedy na końcu trasy zawróciłem, zdałem sobie sprawę, że całe 6 kilometrów jednak podjeżdżałem. Nie było to nic bardzo stromego, ale jednak. W Wołosatem dojechałem najdalej jak się dało, do zakazu przy wjeździe na teren Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Niedaleko znalazłem pasące się konie.
Po zjeździe do Ustrzyk Górnych skręciłem w lewo, spróbować się z mocniejszym podjazdem. Dojechałem do podnóży Małej Rawki i parkingu BPN. 6 kilometrów stromego (jak na moje warunki) podjazdu - to było coś, na co czekałem :) Jechało się świetnie. Na serpentynach czułem się prawie jak w TDF :P
Na koniec jeszcze widoczek - nagroda za udany podjazd :)
Dane wycieczki:
Km: | 25.12 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:07 | km/h: | 22.50 |
Pr. maks.: | 53.37 | Temperatura: | 25.0 | HRmax: | 176( 90%) | HRavg | 138( 71%) |
Kalorie: | 814kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kelly's Neos |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj